Wpisy archiwalne w kategorii

Newsy

Dystans całkowity:292.00 km (w terenie 154.00 km; 52.74%)
Czas w ruchu:12:58
Średnia prędkość:23.42 km/h
Maksymalna prędkość:47.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:201 (98 %)
Maks. tętno średnie:186 (91 %)
Suma kalorii:10023 kcal
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:36.50 km i 1h 26m
Więcej statystyk

Tormenta - serwis i zmiana skoku amorka

Wtorek, 29 marca 2016 · Komentarze(0)
Kategoria Newsy
Sezon rowerowy nadchodzi wielkimi krokami, dlatego czas na serwis! Accent Tormenta Natalii czekał na małe zmiany, a mówiąc o zmianach mam na myśli zmianę skoku amortyzatora. Serwis zacząłem od przygotowania ramy i reszty osprzętu, amortyzator zostawiłem na sam koniec. 80 mm skoku to moim zdaniem za mało jak na rower przeznaczony do jazdy po wyboistych ścieżkach. 100 mm skoku jest optymalne i takiej zmiany właśnie dokonałem. Przy okazji serwisując amorek od środka: wylałem stary olej, wyczyściłem uszczelki kurzowe i wszelkie pozostałości starego oleju. Następnie przyciąłem separator (all travel spacer kit) do odpowiedniej długości i wszystko poskładałem. Wlałem nowy olej i złożyłem wszystko z powrotem. Użyłem oleju Castrol Fork Oil GP o gęstości 10WT. Kultura pracy amortyzatora dzięki temu olejowi znacznie się poprawiła. Pełny test amorka odbędzie się zapewne dopiero wtedy, kiedy pogoda znacznie się poprawi. Na koniec serwisu ściągnąłem stare, uszkodzone naklejki i umieściłem nowe. Od tego czasu Rock Shox Tora z 2008 roku dostała nową młodość. Na koniec rower został złożony i czeka na otwarcie sezonu rowerowego. 

Początek serwisu

Początek serwisu © Michael4550

Stary olej już usunięty
Stary olej już usunięty © Michael4550

Amorek gotowy - skok 100 mm
Amorek gotowy - skok 100 mm © Michael4550

Rama przygotowana do montażu
Rama przygotowana do montażu © Michael4550

Gotowy Accent Tormenta
Gotowy Accent Tormenta © Michael4550

Wiosenny trening

Sobota, 26 marca 2016 · Komentarze(0)
Kategoria Newsy, Treningi
Sobota, początek świąt... W końcu nastały pierwsze ciepłe wiosenne dni, grzechem byłoby nie wykorzystać tej pogody. Szczególnie, że wcześniej nie było czasu na wspólne treningi. Z mojej strony brak czasu z powodu uczelni, pisania pracy licencjackiej i sesji, a ze strony taty z powodu pracy. Niestety, takie życie. Trening o małej intensywności, tak żeby po prostu się przejechać, dotlenić i oczywiście troszkę odpocząć. Jechało się bardzo przyjemnie, chociaż nogi niekiedy odmawiały posłuszeństwa. Niestety kondycja bardzo słaba i jak na razie nie ma mowy o dłuższych i intensywniejszych treningach. Być może za miesiąc forma będzie trochę lepsza, szczególnie wtedy kiedy na moją uczelnię wrócą zajęcia praktyczne, bo teoria i siedzenie w salach wykładowych w poprawie kondycji nie pomagają. Trening miał być spokojny i relaksujący. Tak jednak nie było. Pod koniec treningu jadąc po ścieżce rowerowej doznaliśmy dość poważnej stłuczki. Piesi idący obok chodnikiem weszli również na ścieżkę rowerową i kontynuowali swój spacer całą szerokością tegoż chodnika (chodnik był podzielony na część dla rowerzystów i dla pieszych). Nie zostawili nam wystarczająco dużo miejsca i mój tata zahaczył o żywopłot, który rósł wzdłuż krawędzi ścieżki rowerowej, po czym wywrócił się. Ja oczywiście nie zachowałem odpowiedniej odległości i zaliczyłem klasyczne OTB z lądowaniem w żywopłocie. Dobrze, że prędkość była mała. Na szczęście skończyło się tylko na zadrapaniach, siniakach i stłuczeniach, a w rowerach na dwóch przebitych oponach, rysach na lakierze, skrzywionym haku przerzutki i lekko wygiętej końcówce kierownicy. Na szczęście da się wszystko naprawić, a rany się zagoją. Niektórzy ludzie nie posiadają wyobraźni i nie potrafią myśleć, bo idąc po ścieżkach rowerowych narażają nie tylko siebie ale i rowerzystów. Jak to się mówi: są ludzie i ludziska. Jak widać pod względem mentalności niektórych ludzi to bliżej nam do wschodu niż do zachodu... Poniżej trasa i jedno zdjęcie. Trasa niestety nie została nagrana w całości, szczerze mówiąc nie wiem dlaczego. Miejmy nadzieję, że pogoda dopisze i że będzie można więcej pojeździć :)

Trasa na mapie
Trasa na mapie © Michael4550

Podrapane rogi
Podrapane rogi © Michael4550



Accent Tormenta Lady

Poniedziałek, 23 marca 2015 · Komentarze(2)
Kategoria Newsy
Rower Cannondale przeszedł na emeryturę i trzeba go było rozłożyć na części pierwsze. Dzięki temu pewna część z tych podzespołów została sprzedana, a reszta została wyremontowana, odświeżona i odstawiona do nowego roweru Natalii. Kupiliśmy ramę Accent Tormenta Lady w rozmiarze 14,5 cala. Przyciągnęła nas cena i wygląd samej ramy. Typowo kobieca rama o sportowym temperamencie, idealna do sportowej jak i normalnej jazdy. Niestety mimo wszystko brakowało jeszcze sporej ilości części, między innymi siodełka, sztycy i opon. Rama została wcześniej przygotowana do montażu wkładu suportu, a miski sterowe zostały bez problemu przeze mnie wbite. Jak widać na załączonym niżej obrazku, mój pokój wygląda niekiedy jak warsztat :)

A tak wygląda niekiedy mój pokój
A tak wygląda niekiedy mój pokój © Michael4550

Czas zacząć zabawę!
Czas zacząć zabawę! © Michael4550
 
Dalszym etapem było zakupienie dobrych i w miarę komfortowych opon. Continental Race King w wersji drutowej wydał mi się trafnym wyborem. Opony stawiają małe opory toczenia, a do tego ich dość wysoki profil powoduje, iż opona staje na prawdę bardzo komfortowa. Do zestawu dołączyłem także dętki Continental Light, których sam używam.

Continental Race King
Continental Race King © Michael4550

Zakładanie opon na koła
Zakładanie opon na koła © Michael4550

Przygotowywanie gwintu do wkręcenia łożysk
Przygotowywanie gwintu do wkręcenia łożysk © Michael4550

Regulacja tylnego zacisku hamulca
Regulacja tylnego zacisku hamulca © Michael4550

Już prawie gotowy
Już prawie gotowy © Michael4550

Do końca już bardzo blisko
Do końca już bardzo blisko © Michael4550

Na koniec trzeba było zamówić obejmę podsiodłową, siodełko i sztycę. Wybraliśmy komponenty Accenta, ponieważ są w dobrej cenie i nie odbiegają jakością od innych produktów. Siodełko dostosowane do kobiecej anatomii, szersze niż standardowe siodełka MTB.

Accent Tormenta Lady
Accent Tormenta Lady © Michael4550

Accent Tormenta Lady
Accent Tormenta Lady © Michael4550

Po ukończeniu została tylko kwestia regulacji podzespołów i jazda testowa. Cały rower waży trochę ponad 12 kg, ale i tak moim zdaniem jest to wynik bardzo dobry. Rowery z kobiecą geometrią zazwyczaj można kupić z najniższą wagą około 14 kg, więc uzyskana waga 12 kg nie jest czym strasznym. Nie ukrywam, że w przyszłości będzie on modyfikowany w celu uzyskania niższej masy. Ogólnie rower okazał się bardzo komfortowy i zwrotny.

Pierwsze testy nowego roweru
Pierwsze testy nowego roweru © Michael4550

Accent
Accent © Michael4550

Dane techniczne:

Rama: Accent Tormenta Lady 14,5 cala
Amortyzator: Rock Shox Tora 302 (80 mm)
Korba: Shimano SLX Hollowtech II
Suport: Shimano SM-BB70B
Kaseta: Shimano SLX 11-32T
Łańcuch: Shimano Deore XT
Pedały: plastikowe platformowe
Przerzutka przód: Shimano Deore XT
Przerzutka tył: Shimano SLX SGS
Manetki: Shimano Deore XT
Klamki: Avid Juicy 3
Hamulce: Avid Juicy 3 (160/160 mm)
Okładziny: Avid (płytka stalowa)
Kierownica: Cannondale (600 mm)
Chwyty: PRO
Mostek: Cannondale (100 mm)
Sztyca: Accent
Obejma: Accent
Siodło: Accent
Stery: Accent
Koła: Jalco Disc X320
Opony: Continental Race King 2.0 (26 cali)
Dętki: Continental MTB Light

Testowanie rowerów

Niedziela, 15 lutego 2015 · Komentarze(2)
Kategoria Newsy
Dni coraz cieplejsze, coraz bardziej słoneczne, a także co ważne - coraz dłuższe! Wiosnę czuć już w powietrzu, chociaż jest to dziwne bo dopiero połowa lutego... Widocznie w tym roku wiosna przywita nas dużo wcześniej, oby tak było. Tego dnia postanowiliśmy zabrać rowery na Maltę i pokręcić sobie trochę spokojnym tempem - tak żeby się wprawić w nowe rowery. Dzień chłodny, aczkolwiek jechało się bardzo przyjemnie, chociaż i tak nie mogę się doczekać kiedy temperatura pozwoli na wjechanie w dużo trudniejszy teren. Dopiero wtedy będzie można bardziej rozlegle opisać nowego Canyona. Jak na razie zostawiam kilka zdjęć, a pod koniec marca może uda mi się skleić jakiś opis roweru :)

Kokpit Canyona
Kokpit Canyona © Michael4550

Testowanie Corrateca
Testowanie Corrateca © Michael4550

Okolice Maltanki
Okolice Maltanki © Michael4550

Grand Canyon
Grand Canyon © Michael4550

Moje małe badanie nadal trwa, jak na razie niepokojącym efektem jest tendencja wzrostowa mojej masy ciała. Szczególnie przy wzroście tkanki tłuszczowej, a obniżaniu się tkanki mięśniowej. Jak widać zmiany nie są bardzo duże, ponieważ wartości wahają się w granicach kilku dziesiątych procenta, ale zawsze są to zmiany. Myślę, że dopiero w późniejszym etapie będzie "coś" więcej widać i będzie można coś z tego wywnioskować. Wtedy kiedy rzeczywiście treningi będą bardziej wymagające - głównie w terenie. Jak na razie mój trening to głównie spinning i ogólne ćwiczenia wzmacniające.

Niepokojący wzrost wagi
Niepokojący wzrost wagi © Michael4550

Porównanie tkanki tłuszczowej i mięśniowej
Porównanie tkanki tłuszczowej i mięśniowej © Michael4550

Dziennik treningowy

Środa, 14 stycznia 2015 · Komentarze(0)
Kategoria Newsy
Niedawno temu wpadłem na pomysł stworzenia oryginalnego dziennika treningowego w którym arkusze będą nietuzinkowe i łatwe do wypełnienia. Pomysł zaczerpnąłem z pewnej książki, a sam dziennik stworzyłem sam, według swojego pomysłu. Po za samym dziennikiem poprowadzę mały eksperyment związany z treningami i składem masy ciała. Badanie będzie polegało na tym, że na przestrzeni okresu treningowego co tydzień będę zapisywał skład ciała i obserwował zmiany następujące w swoim organizmie. Natomiast na podstawie dziennika treningowego będę mógł określić mniej więcej stopnień wytrenowania i przygotowania ogólnego do nadchodzącego sezonu. Pod koniec okresu przygotowawczego postaram się opublikować tutaj wyniki swojego małego eksperymentu, czyli wykresy i tabelki. Zobaczymy co z tego wyniknie, sam jestem ciekaw i nie mogę się doczekać końcowego werdyktu :)

Dziennik treningowy 2015
Dziennik treningowy 2015 © Michael4550

Dziennik i jego arkusze
Dziennik i jego arkusze © Michael4550

Trening ogólnorozwojowy
Trening ogólnorozwojowy © Michael4550

Arkusz treningu ogólnorozwojowego
Arkusz treningu ogólnorozwojowego © Michael4550

Arkusz treningu kolarskiego
Arkusz treningu kolarskiego © Michael4550

Arkusz pomiaru składu ciała
Arkusz pomiaru składu ciała © Michael4550

Grand Canyon AL SLX 7.9

Środa, 10 grudnia 2014 · Komentarze(18)
Kategoria Newsy
Corratec odszedł na emeryturę, więc trzeba było sobie sprawić nowy rower. Poszukiwania odpowiedniego roweru trwały na prawdę długo, bo już od wczesnej jesieni. Zastanawiałem się co będzie lepsze: kupić nowy rower, czy kupić samą ramę i po prostu przełożyć części. Doszedłem jednak do wniosku, że pierwsza opcja będzie lepsza. Potem powstała druga bardzo nurtująca kwestia: jaki rozmiar kół...? Stwierdziłem, że po górach nie jeżdżę i nie będzie mi potrzebna zwrotna i szybko przyśpieszająca zabawka, więc wybrałem największą opcję - 29 cali.

Pierwszy rzut oka - bardzo stonowane kolory, bardzo dobrze wykonana rama o wysokiej jakości (ważąca zaledwie 1600 gramów). Ogólnie rzecz biorąc, nie ma się do czego przyczepić. No i taka jest prawda, bo producent nie oszczędzał na częściach, które są mało widoczne np. stery czy chociażby kiepskiej jakości obejma do rury podsiodłowej. Wszystko jest idealnie zaplanowane. O sztywność roweru zadbały nie tylko technologie użyte w ramie, ale także dwie sztywne osie - Syntace X-12 z tyłu i 15 mm z przodu. Może ktoś powie: "przerost formy nad treścią", ale tak nie jest. Podczas jazdy te dwie sztywne osie odgrywają ogromną rolę. To wszystko czuć już podczas pierwszej przejażdżki, koła po prostu nie "pływają". Amortyzator Fox'a bardzo łatwy w obsłudze, chociaż małe nierówności tłumi chyba nieco gorzej niż SID, być może wina leży po stronie niskiej temperatury, która zmieniła gęstość oleju. Dlatego też test przeprowadzę wiosną. Hamulce - porównując moje stare Avidy do Shimano SLX mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że Shimano bije na głowę Avidy, które miałem w Corratecu. Siła hamowania bardzo duża, szeroki zakres regulacji klamki i oczywiście radiatory odprowadzające ciepło. Wszystko na plus.

Jazda - cicho, płynnie i żwawo. Rower jak na swoje gabaryty jest bardzo zwrotny, dobrze przyśpiesza i bardzo gładko jedzie. Co najważniejsze - jest bardzo wygodny, pozycja nie męczy przy dłuższych wycieczkach. Tego dnia przejechałem 60 km i ani razu nie schodziłem z roweru z powodu bólu w plecach czy innej części ciała. Mogę się jedynie przyznać bez bicia, że kondycja słaba i musiałem się zatrzymywać żeby zjeść i trochę odpocząć. Poza tym przy takiej wilgotności i niskiej temperaturze organizm jest mniej wydolny, więc mogę się tym nieco usprawiedliwić :)

Podsumowując - Jak na razie nie mogę wydać ostatecznego werdyktu, ponieważ przejechałem na nim zaledwie 60 km. Duży test i większy opis będzie zapewne na wiosnę.

Canyon
Canyon © Michael4550

Canyon
Canyon © Michael4550

Canyon
Canyon © Michael4550

Canyon
Canyon © Michael4550

 Canyon
Canyon © Michael4550

Canyon
Canyon © Michael4550

Canyon
Canyon © Michael4550

Canyon
Canyon © Michael4550


Pierwsza trasa licząca 60 km :)
Pierwsza trasa licząca 60 km :) © Michael4550

Madison cz. 2

Środa, 6 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria Newsy
Ostatni wpis zakończony był wzmianką o pomalowanym na czarno widelcu. Niedługo po tym dniu nałożona została kolejna warstwa lakieru, a następnie pomalowane tylne widełki ramy, także na czarno. Tego dnia dalsze prace były niemożliwe, ponieważ lakier musiał dokładnie wyschnąć. 

Rower po malowaniu :)
Rower po malowaniu :) © Michael4550

Następnego dnia rozpocząłem pracę od zdjęcia folii zabezpieczającej z kierownicy i na zakładaniu błotników. We wszystkim pomogła mi Natalia, bo była u mnie na kilka dni w ramach wakacyjnego odpoczynku :) Musiałem jeszcze dokupić pancerze i linki do hamulców, ponieważ oryginalne były już w opłakanym stanie.

Montowanie błotników i hamulców :)
Montowanie błotników i hamulców :) © Michael4550

Po zamontowaniu błotników założyłem nowe linki do przerzutek wraz z pancerzami. Potem wystarczyła tylko regulacja.

Zakładanie nowych linek :)
Zakładanie nowych linek :) © Michael4550

Po regulacji przerzutek nastała kolej na założenie linek i pancerzy do hamulców, co nie było łatwym wyzwaniem. System jest dość przestarzały i trzeba było się troszkę namęczyć żeby wszystko dokładnie wyregulować.

Regulacja hamulców :)
Regulacja hamulców :) © Michael4550

Nowa przerzutka :)
Nowa przerzutka :) © Michael4550

Na koniec zostało tylko skucie łańcucha i jazda testowa. Niestety przy skuwaniu łańcucha złamałem skuwacz i będę zmuszony kupić nowy. Szczerze mówiąc warto było, bo efekt był niesamowity. Rower odzyskał nową młodość i być może w przyszłości będą wymieniane jeszcze inne podzespoły.

Ostatnie poprawki :)
Ostatnie poprawki :) © Michael4550

Praca zakończona :)
Praca zakończona :) © Michael4550

Test :)
Test :) © Michael4550

Rowerem jeździ się bardzo dobrze. Dość żwawo przyśpiesza, nie ma problemów z luzami w kołach i poczuć można, że siedzi się za sterami prawdziwego klasyka z dawnych lat.

Testowanie roweru :)
Testowanie roweru :) © Michael4550

Rower gotowy :)
Rower gotowy :) © Michael4550

Rower sam w sobie jest gotowy, ale musimy jeszcze oddać projekty naklejek do druku, a następnie wykończyć ramę naklejkami. Będą to naklejki oryginalne, ale odtworzone w programie graficznym.

Madison cz. 1

Czwartek, 31 lipca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria Newsy
Nie mam dokładnych informacji o tym rowerze, ponieważ ten model to już przeszłość, a szukając informacji w internecie niczego nie znalazłem. Jest to rower mojego taty z czasów jego młodości. Rower zakupiony w Australii i wyprodukowany w Australii. Postanowiłem go wyremontować, odmalować i przygotować do stanu jezdnego. Naklejki będą odtworzone i naklejone na nowo. Wymieniona będzie też przerzutka i łańcuch. Zostawiam oczywiście jak najwięcej części oryginalnych, bo ten rower to klasyka w swoim gatunku :)

Rower przed remontem :)
Rower przed remontem :) © Michael4550

Rower z historią :)
Rower z historią :) © Michael4550

Remont generalny zacząłem od rozebrania go na części i wyszlifowania ramy z rdzy i starej farby. Nie wszystko udało się dokładnie wyszlifować, ale to nie szkodzi. Odtłuściłem ramę, a potem zacząłem malować.

Początek malowania :)
Początek malowania :) © Michael4550

Malowanie tylnych widełek :)
Malowanie tylnych widełek :) © Michael4550

Zamówiłem też nowe opony z białym bokiem, który będzie się znakomicie komponować z nową kolorystyką ramy. Niestety jest to rozmiar opon dość nietypowy i wyboru dużego nie było. Rozmiar opon w tym rowerze to 27 x 1 i 1/4. Obręcze i piasty są w dobrym stanie, więc zostawiłem je w spokoju, natomiast szprychy pozostawiały wiele do życzenia... Przy próbie centrowania tylnego koła łamały się one jak patyczki do szaszłyków. Trzeba było zapleść koło od nowa na nowych szprychach. 

Nowe opony komponują się wyśmienicie :)
Nowe opony komponują się wyśmienicie :) © Michael4550

Kolejny dzień malowania ramy :)
Kolejny dzień malowania ramy :) © Michael4550

Pompka niestety nie działa, ale to nic nie szkodzi. Będzie ona tylko zdobiła rower. Jak na razie nie mam pomysłu na to żeby ją naprawić.

Odmalowana pompka :)
Odmalowana pompka :) © Michael4550

Sztyca była tak zardzewiała, że nie mogłem na nią patrzeć... Wyszlifowałem wszystkie elementy i złożyłem z powrotem. Efekt był na prawdę zdumiewający.

Odświeżona sztyca :)
Odświeżona sztyca :) © Michael4550

Gotowe i złożone siodełko :)
Gotowe i złożone siodełko :) © Michael4550

Na końcu pomalowałem przedni widelec na czarny mat. Kilka miejsc jest jeszcze do poprawki, ale i tak efekt jest świetny. Na czarno będą malowane też tylne widełki. Po malowaniu zacznę składać rower i naklejać nowe naklejki. Wkrótce dodam nowe zdjęcia :)

Efekty są widoczne, ale to nie koniec :)
Efekty są widoczne, ale to nie koniec :) © Michael4550

Przedni widelec już pomalowany :)
Przedni widelec już pomalowany :) © Michael4550

Szkolenie Indoor Cycling

Sobota, 8 marca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria Newsy
No i kolejny cel udało się w pełni spełnić... Dwudniowe szkolenie Indoor Cycling zakończyło się sukcesem i otrzymaniem certyfikatu instruktora Basic. Szczerze mówiąc byłem zaskoczony różnicami pomiędzy spinningiem, a indoor cyclingiem. Myślałem, że to wszystko jest ze sobą powiązane, że są to te same rzeczy. Niestety myliłem się, jak z resztą większość zebranych osób na szkoleniu. Dowiedziałem się także, jak wielu instruktorów popełnia błędy na swoich zajęciach, jest tego po prostu mnóstwo. Dlatego też, chcę wykorzystać w pełni tą wiedzę, którą otrzymałem przez te dwa dni, żeby nie popełniać takich błędów jak inni instruktorzy. No a w niedalekiej przyszłości na pewno zgłoszę się na szkolenie do licencji B, a potem jeżeli się uda do licencji A.


Bo technika jest niesamowicie ważna :)

Bo technika jest niesamowicie ważna :) © Michael4550

Muzyka to podstawa :)
Muzyka to podstawa :) © Michael4550

Nowi instruktorzy Indoor Cycling :)
Nowi instruktorzy Indoor Cycling :) © Michael4550

Części na sprzedaż

Piątek, 17 stycznia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria Newsy
Mam do sprzedania kilka nowych i nieotwartych części rowerowych. Poniżej przedstawiam listę z ceną i linkiem do strony internetowej. Zachęcam, ponieważ do kaset Shimano dorzucam gratis w postaci klipsów odblaskowych na nogawkę :) Dowóz osobisty na terenie Swarzędza i Zalasewa, a na terenie Komornik i Plewisk w weekendy. 

Kaseta CS-HG80 11-34T (9 rzędowa) 160 zł

Link 11-34T



Kaseta CS-HG80 11-32T (9 rzędowa) 160 zł

Link 11-32T



Kaseta CS-M770 11-32T oraz 11-34T (obie 9 rzędowe) 200 zł

Link 11-32T
Link 11-34T



Przerzutka Shimano SLX RD-M663 (10 rzędowa) 170 zł

Link Shimano SLX



Przerzutka Shimano Deore RD-M593 (10 rzędowa) 150 zł

Link Shimano Deore