Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2010

Dystans całkowity:254.00 km (w terenie 211.00 km; 83.07%)
Czas w ruchu:12:21
Średnia prędkość:20.57 km/h
Maksymalna prędkość:61.00 km/h
Suma podjazdów:1500 m
Maks. tętno maksymalne:202 (99 %)
Maks. tętno średnie:184 (90 %)
Suma kalorii:13725 kcal
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:31.75 km i 1h 32m
Więcej statystyk

Bike Maraton Wieluń

Sobota, 28 sierpnia 2010 · Komentarze(3)
Kategoria Maratony/Zawody
Nie da się w kilku słowach opisać tego co działo się we Wieluniu tego dnia. Było zimno, padał deszcz, wiał wiatr i możecie mi wierzyć... Miałem ochotę się wycofać i jechać do domu. No ale w końcu nie można się poddawać i postanowiliśmy wystartować mimo deszczu i nieprzyjemnej aury. Do sektora nikt się nie śpieszył ponieważ czekała nas jeszcze runda honorowa dookoła miasta. Runda była tak beznadziejna, że aż szkoda gadać. Większość nieostrożnych palantów próbowała dostać się gdzieś na sam początek peletonu powodując większość wypadków. No cóż... Są ludzie i są parapety. Okazało się, że organizator zrobił start lotny (bez zatrzymywania się) i jechaliśmy od razu na trasę. Dosłownie na pierwszych metrach i kilometrach przywitała nas taka ilość błota, że rower już na samym początku wyścigu był ledwo żywy. Nawet pewna osoba na forum wypowiedziała się w ten sposób: "nazwa bursztynowej edycji chyba wzięła się z koloru gówna zalegającego na trasie". Szczerze mówiąc, trasa mi się podobała i to bardzo. W tym błocie było serio trudno ujechać w prostej linii. Trudność trasy określił bym jako 4/6.

Uszkodzenia w rowerze:
- starte do blach okładziny klocków hamulcowych.
- pęknięta sprężynka okładzin.
- uszkodzone przez starte klocki tarcze hamulcowe.
- zapchana i niedziałająca blokada skoku amortyzatora.
- uszkodzone kółeczka w przerzutce

Podsumowując:
- kretyńsko zorganizowana runda honorowa.
- dobra trasa na której nie było ani jednego suchego miejsca.
- świetna atmosfera wśród społeczeństwa rowerowego :)
- bardzo smaczne kluski :D

A poniżej fotorelacja:

Krótki odcinek błota, a od wypadków aż się roiło! © Michael4550


Bo w grupie raźniej :) © Michael4550


Nie dość, że błoto, to jeszcze przez całą trasę padał deszcz... © Michael4550


Pierwsza wywrotka :) © Michael4550


To było niezłe :) © Michael4550


Druga wywrotka :) © Michael4550


Współpraca przed metą :) © Michael4550


Bez okularów - było za dużo błota... © Michael4550


Rower jechał gdzie chciał, ślizgał się jak na lodzie... © Michael4550


Pani fotograf coś do mnie mówi?! :) © Michael4550


O mały włos, a też bym tu leżał :) © Michael4550


Finisz z ojcem :) © Michael4550


A tak właśnie wyglądał mój rower :) © Michael4550


Przerzutka nie dawała sobie rady z redukcją... © Michael4550


Kaseta i łańcuch kompletnie zapchane... © Michael4550


A tak wyglądały moje klocki hamulcowe po maratonie... © Michael4550


Wyniki:

Michał Turski (ja) - Kategoria M1: 7 Generalna: 97 Czas: 1:41:08
Ryszard Turski - Kategoria M4: 14 Generalna: 91 Czas: 1:40:47

Wieluń

Piątek, 27 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Newsy
Już jutro odbędzie się Bursztynowa Edycja Bike Maratonu we Wieluniu. Niestety ponownie w deszczowych warunkach i zapewne na błotnistej trasie... Lecz jest to stosunkowo płaski teren więc nie powinno być większych problemów. Trudność trasy jaką wskazał organizator to 3/6, więc średnio trudna. Będziemy się zmagać na dystansach HARO 34 km, MEGA 61 km i GIGA 94 km. Skład naszego teamu taki jak zwykle, czyli Ja i mój ojciec. Niestety, ponownie całego pełnego składu nie będzie... Co lekko mnie zdenerwowało - ponownie.

Tak więc wszystkim zawodnikom życzę połamania szprych i szerokości! :)

Okolice Wielunia

Czwartek, 26 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Treningi
Zajechałem do Wielunia już wczoraj. Więc zaplanowałem, że następnego dnia pojadę na objazd trasy. Wyruszyłem o godzinie 12:00. Dotarłem do Wielunia i oczywiście zgubiłem się, przy sobie nie miałem żadnej mapy. Kompletnie nie miałem pojęcia gdzie jest ulica Sadowa na której ma się odbyć start maratonu. Zapytałem się przypadkowego przechodnia o tą właśnie ulicę i pojechałem na miejsce. Okazało się, że w tym miejscu kompletnie nic nie ma. Jakieś pole i małe osiedle mieszkalne. Trasa nie była nawet jeszcze oznakowana. Cały mój dzień składał się z jednego wielkiego błądzenia po nieznanych okolicach. Na trasę maratonu nawet nie dotarłem. ehhh, walić to...! I tak i tak bardzo pozytywnie wspominam ten dzień :) Warto czasami odkryć jakieś nowe tereny...

Park w centrum Wielunia :) © Michael4550


Centrum Wielunia :) © Michael4550


Zaczęło padać - czas się schronić i coś zjeść :) © Michael4550


Przestało padać, więc jechałem dalej :) © Michael4550


Ciekawe, czekałem na zielone przez 10 minut... © Michael4550


W drodze do... No właśnie, nawet nie wiedziałem gdzie jadę! :) © Michael4550


Jakaś opuszczona fabryka :) © Michael4550


Przez to błądzenie, znowu dotarłem do centrum miasta... © Michael4550


Potem jechałem wzdłuż torów kolejowych :) © Michael4550


Przy krzyżu skręciłem w lewo i już wiedziałem gdzie jestem :) © Michael4550


I w końcu dotarłem na miejsce :) © Michael4550

Nowa trasa Poznańskiego BM

Wtorek, 24 sierpnia 2010 · Komentarze(2)
Kategoria Treningi
Totalna zmiana trasy na X edycji Bike Maratonu kompletnie mi się nie spodobała. Co jak co, ale 21 km trasy na płaskim i łatwym terenie to za mało. Na takim dystansie nawet nie zdążymy się zmęczyć. Myślałem nad wystartowaniem na MEGA ale niestety nie mogę. Walczę o punkty w klasyfikacji generalnej na MINI. Jak na razie mam 4 miejsce, a bardzo chciałbym mieć 3 miejsce. No cóż, może organizator coś jeszcze zmieni. Zobaczymy...

A jak na razie, trwają przygotowania do maratonu we Wieluniu :)

Zachód słońca nad Maltą... © Michael4550


Słońce prześwitujące przez drzewa :) © Michael4550


Jeden z moich ulubionych odcinków trasy Poznańskiej... © Michael4550


Zmiana biegu, redukcja i sprintem pod górę... © Michael4550

Bike Maraton Jelenia Góra

Sobota, 14 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Maratony/Zawody
Mistrzostwa Polski w maratonie MTB... W noc przed maratonem przeszły burze z obfitymi opadami deszczu. Wiedziałem już, że na trasie będzie błoto. No ale, że aż tyle?! Trochę się bałem bo nie zmieniłem wcześniej opon na mój drugi komplet przeznaczony na trasy błotniste. Jechałem wówczas na moich "miśkach" i co się okazało...? No okazało się, że jechało mi się idealnie. W niektórych miejscach opony co prawda zapychały się niesamowicie, ale dało się jechać. Na trasie było wszystko, niemal każdy rodzaj nawierzchni. Był asfalt, kocie łby, szuter, błoto, trawa, prawie 15 metrowe kałuże i oczywiście namiastka kamieni i korzeni. Wielki plus dla organizatora. Właśnie w ten dzień zmieniłem swoje nastawienie co do błota, wręcz polubiłem takie warunki. Co innego może powiedzieć mój rower, który nie przeżył tego maratonu najlepiej. Zapchane manetki, przednia przerzutka i poważnie zabrudzona kaseta. Czyszczenie tego wszystkiego zajęło mi jakieś 6 godzin. Podsumowując, świetna trasa, dużo błota, wspaniała atmosfera mistrzostw i oczywiście słoneczna pogoda :)

A poniżej fotorelacja z tego dnia:

Centrum Jeleniej Góry :) © Michael4550


Siemanko! :) © Michael4550


W tym miejscu już nic nie widziałem... © Michael4550


Skutki nadmiernych opadów deszczu... © Michael4550


Na dole stwierdziłem, że mogłem jednak zjechać... © Michael4550


Kolejne z serii: "mogłem zjechać" :) © Michael4550


To jest właśnie to, co lubię najbardziej :) © Michael4550


Te widoki... © Michael4550


Nie radzę przy tej prędkości wjeżdżać w takie koleiny... © Michael4550


Ostry, lecz wygrany finisz :) © Michael4550


Po finiszu byłem kompletnie wykończony... © Michael4550


Na mecie z ojcem i kolegą Pawłem :) © Michael4550


Wyniki:

Michał Turski (ja) - Kategoria M1: 13 Generalna: 114 Czas: 1:22:27
Ryszard Turski - Kategoria M4: 13 Generalna: 107 Czas: 1:21:38


A na sam koniec film :)


Kamienna Góra

Czwartek, 12 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Treningi
Tak jak rok temu, wybraliśmy się do Kamiennej Góry :) To był mój drugi cel na ten sezon rowerowy. Trasa dosyć ciężka, w niektórych miejscach bardzo szybka no i oczywiście w tym roku nie błądziliśmy gdzieś na stokach narciarskich :) Poniżej fotorelacja...

Widoki były niesamowite :) © Michael4550


Pisarzowice :) © Michael4550


Okolice Kamiennej Góry :) © Michael4550


A to już w Kamiennej Górze :) © Michael4550


Przerwa na Orlenie :) © Michael4550


Droga powrotna przez Kowary :) © Michael4550


Jeszcze tylko kilka kilometrów... © Michael4550


I tym właśnie optymistycznym akcentem zakończyliśmy bardzo wymagający trening :)

Ze stadionu do Wang

Wtorek, 10 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Treningi
Wieczorem postanowiłem pojechać sobie z dolnego Karpacza aż do kaplicy Wang, jak za dawnych czasów :) Więc uszykowałem się i wyruszyłem. Wjazd do góry zajął mi dość dużo czasu i nieźle się zmęczyłem. No ale warto było, a dlaczego? No bo zjazd był tak zajebisty, że aż do tej pory go wspominam... :D

Poniżej fotorelacja:

Droga na dół :) © Michael4550


Jeden z moich ulubionych zakrętów :) © Michael4550


Pierwsze wyprzedzanie, niestety nie wszystkich... © Michael4550


Drugie wyprzedzanie - 59 km/h koło marudera... © Michael4550


No i to już jest zjazd do naszej "chatki" i koniec treningu :) © Michael4550

Uphill Race Śnieżka

Niedziela, 8 sierpnia 2010 · Komentarze(4)
Kategoria Maratony/Zawody
Śnieżka... ahhh ta 14 kilometrowa męka... :) Był to mój największy cel na ten sezon rowerowy i nawet poszło mi całkiem dobrze. Podjazd ze stadionu miejskiego do kaplicy Wang poszedł bez żadnych problemów, lecz kiedy już wjechaliśmy do Karkonowskiego Parku Narodowego zaczęło robić się bardzo ciężko, stromo, a do tego ślisko. Mięśnie grzały się tak mocno, że jazda po strumyczkach była zbawieniem. Gdy już dojechaliśmy do Strzechy Akademickiej rozpoczął się istny horror... Nachylenie drogi było ogromne w niektórych miejscach. Równia przy Śnieżce była miejscem gdzie można było spokojnie się napić i trochę odpocząć przed ostatnim podjazdem. Było ciężko, ale nie można się poddawać. Na ostatnich metrach do szczytu nie miałem już siły. A na szczycie nie mogłem uwierzyć w to co właśnie zrobiłem - pokonałem 14 km bez schodzenia z roweru :)

Szczęśliwa "8" :) © Michael4550


Widoki były niesamowite :) © Michael4550


Jeszcze tylko 600 metrów do szczytu! © Michael4550


A poniżej zdjęcia ze zjazdu i zakończenia na stadionie :)

Po lewej Paweł, a po prawej mój ojciec :) © Michael4550


Stadion miejski... Z medalem :) © Michael4550


Wyniki:

Michał Turski (ja) - Kategoria M1: 15 Generalna: 119 Czas: 1:25:02
Ryszard Turski - Kategoria M4: 27 Generalna: 166 Czas: 1:30:31

Świeradów Zdrój Odwołany

Sobota, 7 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Cały dzień i noc przed maratonem w Świeradowie strasznie mocno padał deszcz. Miałem nadzieję, że chociaż w dzień maratonu nie będzie padało lecz nic z tego... Już przy pakowaniu się do samochodu nieźle zmokliśmy. A na miejscu w Świeradowie przywitała nas wielka ulewa, rzeki wody na ulicach, zwątpienie niektórych zawodników i pytania: "Maraton się odbędzie?" Rozpakowaliśmy się, przygotowaliśmy rowery i pojechaliśmy w tej ulewie do biura zawodów. Okazało się, że przeniesiono start na 11:30. Potem okazało się, że start odłożono na 14:00 ze względu na uszkodzony most na trasie. W końcu maraton został odwołany i cali mokrzy wracaliśmy do Karpacza...

Zalany Świeradów Zdrój... © Michael4550


Droga powrotna do Karpacza tak samo zalana... © Michael4550


A to już w Piechowicach, wzburzona rzeka... © Michael4550

Bike Maraton Kraków

Niedziela, 1 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Maratony/Zawody
No i w końcu doczekałem się... Maraton w Krakowie. Wczesnym ranem było bardzo pochmurno i baliśmy się, że będzie padało. Na szczęście później się rozpogodziło i było bardzo ciepło. Tym razem oboje (ja z ojcem) startowaliśmy z sektora 4, ponieważ nie było nas na maratonie w Tarnowie. Trasa dość łatwa, trochę błota, kamieni i asfaltowych odcinków. Żadna rewelacja... Ogólnie jestem zadowolony gdyż udało mi się pobić swój zeszłoroczny czas. Na mecie oczywiście czekała nas tylko woda mineralna i jakieś siki w postaci wody wymieszanej z Enervitem w proporcjach więcej wody niż proszku... :D No cóż, nie mamy na to wpływu. Kolejne maratony to Świeradów-Zdrój i Śnieżka :)

Start sektora 4 :) © Michael4550


Spokojnie i bez nerwów :) © Michael4550


Zdjęcie zrobione przez Bartka Sufina © © Michael4550


Walka na podjeździe :) © Michael4550


Meta już blisko, wjazd na Błonia Krakowskie :) © Michael4550


Wyniki:

Michał Turski (ja) - Kategoria M1: 6 Generalna: 89 Czas: 1:02:48
Ryszard Turski - Kategoria M4: 15 Generalna: 106 Czas: 1:04:34