Standard z ojcem

Czwartek, 25 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Treningi
Typowy trening wytrzymałościowy w okolicach Swarzędza i Malty :)

Uphill Race Śnieżka

Niedziela, 7 sierpnia 2011 · Komentarze(1)
Kategoria Maratony/Zawody
"W Karpaczu od 21 lat na początku sierpnia, najwyższy szczyt Karkonoszy, Śnieżka, otwiera się dla kolarzy, z zupełnie innej perspektywy. Diallo Uphill Race Śnieżka to jedyna możliwość wjazdu na szczyt rowerem, w resztę dni roku na Śnieżkę można dostać się wyłącznie pieszo. Tylko na tą jedną niedzielę w roku Karkonoski Park Narodowy zezwala na zdobycie Śnieżki limitowanej liczbie osób..."

Od samego rana pogoda nie dopisywała - niebo zachmurzone, nieco chłodniejsza aura, a także lekki wiatr. Ostrzeżenia organizatorów o bardzo silnym wietrze na trasie bardzo mnie zaniepokoiły, wyobrażałem sobie wielkie podmuchy wiatru bocznego, które mogą przewrócić zawodnika. Obawy o silnym wietrze niestety się spełniły... Kilka kilometrów przed metą wiatr był tak bardzo silny, że utrzymanie kierownicy w prostej pozycji było bardzo trudne. Pod sam koniec trasy wjechaliśmy w chmurę. Na nasze nieszczęście zaczęło lekko padać, skutkiem czego było ślizganie się opon i utrudniony podjazd pod górę.

Na szczycie byłem niesamowicie dumny z siebie, że udało mi się pokonać ten dystans na siodełku :) Już drugi raz z rzędu! Dodatkowo przy dużo cięższych warunkach pogodowych. Po godzinie koczowania w schronisku czekał nas długi zjazd w dół. Po drodze pogoda doszczętnie się zepsuła i zaczęło padać. Zrobiło się niesamowicie ślisko i niebezpiecznie, na szczęście obyło się bez upadków. W miasteczku rowerowym otrzymaliśmy dyplomy i wróciliśmy do domu. Bardzo pozytywnie wspominam ten dzień.

Poniżej znajdują się zdjęcia:

Współpraca :) © Michael4550


Okolice Świątyni Wang :) © Michael4550


Bardzo szybki zjazd :) © Michael4550


Zjazd z innej perspektywy :) © Michael4550


Walka aż do mety :) © Michael4550


Finisz z innej perspektywy :) © Michael4550


Ciężkie warunki i bardzo duży wysiłek :) © Michael4550


Droga wybijająca z rytmu :) © Michael4550


Finisz - na siodełku do końca! :) © Michael4550


Finisz z innej perspektywy :) © Michael4550


Tego Pana udało mi się wyprzedzić przed samą matą :) © Michael4550


Odpoczywająca "Adrenalinka" :) © Michael4550


Na szczycie z pamiątkowymi medalami :) © Michael4550


Szczyt Śnieżki :) © Michael4550


Zjazd na stadion :) © Michael4550


Średnia kadencja: 69

Wyniki:

Michał Turski (ja) - Kategoria M1: 10 Generalna: 118 Czas: 1:24:55
Ryszard Turski - Kategoria M4: 33 Generalna: 181 Czas: 1:35:50

Przesieka

Piątek, 5 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Treningi
Tego dnia postanowiliśmy przejechać się do Przesieki. Pogoda była wręcz znakomita, trasę znaliśmy i nie błądziliśmy. Jednak z biegiem czasu zaczęły pojawiać się chmury burzowe, które lekko nas zaniepokoiły i zmusiły do szybkiego powrotu. Trening bardzo udany, piękne widoki i miła atmosfera :)


Poniżej zdjęcia:

Okolice Miłkowa © Michael4550


Okolice zbiornika wodnego "Sosnówka" © Michael4550


Napieranie pod górę :) © Michael4550


Jeden z technicznych zjazdów :) © Michael4550


Tego podjazdu nie dało się przejechać :) © Michael4550


Zjazd w dół w Przesiece :) © Michael4550


Średnia kadencja: 72

Techniczna Głuszyca

Niedziela, 31 lipca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Maratony/Zawody
"Klasyczny górski maraton z jedną z najlepszych tras w Polsce; pełne spektrum prawdziwego MTB, szerokie szutrowe podjazdy, liczne single tracki, wymagające zjazdy okraszone technicznymi sekcjami, jednym słowem maraton ze wszystkimi elementami, których oczekuje prawdziwy kolarz górski..."

Całkowicie zgadzam się z powyższą informacją, ponieważ trasa w Głuszycy rzeczywiście była usłana wszystkimi rodzajami podłoża... Poczynając od szerokich dróg szutrowych, a kończąc na wąskich i usłanych błotem singlach. Przepiękne widoki, malownicze lasy, mgła zalegająca na wysokich punktach trasy, a także niesamowite zjazdy i podjazdy :)

Trasa technicznie trudna i miejscami piekielnie szybka. Złe warunki atmosferyczne stworzyły miejscami bardzo duże błoto. Śliska nawierzchnia połączona ze stromymi zjazdami tworzy mieszankę wybuchową, na której trzeba uważać. Jednak tym razem, kultura na trasie osiągnęła bardzo wysoki poziom i obyło się bez większych wypadków. Niestety na samym początku trasy miałem bardzo duże problemy z rowerem. Podczas zmiany przełożenia na dużą tarczę, łańcuch mocno uszkodził przednią przerzutkę, wykrzywiając ją do tego stopnia, że nie była w stanie zrzucić biegu na niższy. Zmuszony byłem kilka razy się zatrzymać i prostować uszkodzony sprzęt, tracąc przy tym sporo czasu...

Podsumowując:
- bardzo dobra techniczna trasa
- przepiękne tereny i widoki
- kilka bardzo szybkich odcinków na trasie
- dobra organizacja

Poniżej znajdują się zdjęcia:

Problemy z rowerem - skrzywiona przerzutka przednia... © Michael4550


Początek trasy :) © Michael4550


Ostre napieranie pod mały podjazd :) © Michael4550


Wystraszony na jednym ze zjazdów :) © Michael4550


Podjazd którego nie dało się podjechać :) © Michael4550


Tata na końcówce trasy :) © Michael4550


Kilometr do mety i sprint pod górkę :) © Michael4550


Linia mety! :) © Michael4550




Wyniki:

Michał Turski (ja) - Kategoria M1: 20 Generalna: 51 Czas: 1:31:09
Ryszard Turski - Kategoria M4: 16 Generalna: 57 Czas: 1:35:37

Rekord szybkości

Czwartek, 14 lipca 2011 · Komentarze(17)
Kategoria Treningi
W dniu dzisiejszym nabrałem ochotę na krótki wieczorny trening interwałowy. Co się okazało, przygazowałem tak mocno, że wyszedł mi trening szybkościowy :) Na Maltę z Zalasewa dojechałem w 20 minut (10 km). Zrobiłem bardzo szybkie 2 okrążenia i wracałem do domu. Droga powrotna była tak szybka, że nawet nie pamiętam ilu spacerowiczów po drodze mijałem :) Takiego tempa jeszcze nigdy nie miałem. Średnia prędkość mówi sama za siebie. Widocznie długie trasy nie są stworzone dla mnie. Nawet jeżeli jest to prawda, to i tak mi to nie przeszkadza. Postanowiłem jeździć już do końca na dystansach MINI.

Bardzo szybka jazda nad Maltą :) © Michael4550


Staw Olszak :) © Michael4550


Rondo w Swarzędzu :) © Michael4550


Moja ulica - Austriacka :) © Michael4550


Średnia kadencja: 82

Objazd trasy BM

Wtorek, 12 lipca 2011 · Komentarze(3)
Kategoria Treningi
Na ten dzień zaplanowaliśmy objazd trasy maratonu poznańskiego. Oczywiście była to wersja na rok 2009 i 2008. Wyjechaliśmy około godziny 14:30 i kierowaliśmy się od razu w stronę Uzarzewa, na Maltę nie było sensu jechać. Ulicą Darniową dojechaliśmy do Gruszczyna, następnie przejechaliśmy przez główną ulicę i polną drogą kierowaliśmy się do Uzarzewa. Na jednym zjeździe wykręciłem imponujące 56 km/h. W końcu dotarliśmy na miejsce. Przy wyjeździe z miasteczka znajduje się dosyć długi podjazd, który musieliśmy pokonać. Z wielkim luzem podjechaliśmy pod górkę i jechaliśmy dalej. Droga była tak strasznie pofałdowana, że czuliśmy się jak na mieszalniku do farby... :) Trzepało rowerem tak strasznie, że miałem ochotę jechać polem. Gdy już dotarliśmy do "wielkiej góry za Uzarzewem", zrobiliśmy kilka zdjęć, pogadaliśmy i pojechaliśmy dalej. Kolejną przerwę na rozmowę i batonika zrobiliśmy przy jeziorze swarzędzkim. Na koniec kierowaliśmy się na osiedla i do domów.

Poniżej znajduje się kilka zdjęć:


Przejazd przez Darniową :) © Michael4550


W drodze do Uzarzewa :) © Michael4550


Zjazd z prędkością 56 km/h :) © Michael4550


Zmagający się z trudnościami trasy Łukasz :) © Michael4550


Zjazd za Uzarzewem, widok z góry :) © Michael4550


Łukasz z dziwną miną :) © Michael4550


Napieram pod górę :) © Michael4550


No to zjeżdżamy...! :) © Michael4550


Zjazd za Uzarzewem, widok z dołu :) © Michael4550


Zarośnięta część trasy maratonu :) © Michael4550


Kolejny bardzo szybki zjazd :) © Michael4550


Mój kochany rowerek, dumnie odpoczywa przy ławeczce :) © Michael4550


Okolice jeziora swarzędzkiego :) © Michael4550


Średnia kadencja: 74

Bike Maraton Piechowice

Sobota, 9 lipca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Maratony/Zawody
ahhhh Piechowice... Rok temu na tej samej trasie zaznałem nieprzyjemnego wypadku na jednym ze zjazdów. Zaś w tym roku trasa tak bardzo mi się podobała, że na pewno wybiorę się na nią jeszcze raz :) Przed zawodami stresowałem się niesamowicie, oczekując w sektorze na start myślałem tylko o trasie i o tym żeby się nie rozwalić. Początek trasy bardzo łatwy, bez żadnych problemów. Po przejechaniu bufetu, podjazdy zaczęły robić się coraz trudniejsze. Po tym wszystkim czekał na nas bardzo niebezpieczny szutrowy zjazd. Jadąc prawą stroną wpadłem w koleiny, na szczęście utrzymałem rower w pionie. Potem było kilka stromych, technicznych podjazdów i zjazd z Koziej Szyi. Miejsce mojego zeszłorocznego wypadku przejechałem z pełną prędkością, nawet nie zwróciłem uwagi na to miejsce. Końcówka trasy bardzo techniczna i wymagająca - liczne single, kamienie, korzenie i brak miejsca na jakiekolwiek wyprzedzanie. Tuż przed metą znajdował się tunel - atrakcja trasy :)


Start i widok na góry :) © Michael4550


Pierwsze podjazdy :) © Michael4550


Jadę mu na kole :) © Michael4550


Jeden z najgorszych bardzo szybkich zjazdów... © Michael4550


Męka na podjeździe :) © Michael4550


Kolejny bardzo szybki i jeszcze bardziej niebezpieczny zjazd... © Michael4550


Techniczny i bardzo trudny singielek :) © Michael4550


Teoretycznie trasy nie było widać, za jakieś 200 metrów wleciałem w koleinę :) © Michael4550


Kolejny bardzo ciężki i techniczny zjazd :) © Michael4550


Niezwykle zadowolony zawodnik na ostatnim zjeździe :) © Michael4550


Czułem się tam jak ryba w wodzie :) © Michael4550


Pierwszy tunel :) © Michael4550


Pierwszy tunel z innej perspektywy :) © Michael4550


Drugi tunel, niezwykle skupiony zawodnik :) © Michael4550


Dla takich kibiców warto na sam koniec wyciągnąć z siebie 150% siły :) © Michael4550


Średnia kadencja: 77

Wyniki:

Michał Turski (ja) - Kategoria M1: 16 Generalna: 101 Czas: 1:13:31
Ryszard Turski - Kategoria M3: 19 Generalna: 134 Czas: 1:18:08

Przygotowania do Piechowic

Czwartek, 7 lipca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Newsy
W dniu dzisiejszym oficjalnie rozpoczynam przygotowania do sobotniego maratonu w Piechowicach. Problemy z moim rowerem były dosyć spore, szczególnie napęd nie działał prawidłowo. Po wymianie suportu nadal słychać było niepokojące trzaski z okolic korby. Niedawno temu dokopałem się do łożysk w prawym pedale zatrzaskowym. Wyczyściłem, nasmarowałem i wszystko zmontowałem. Okazało się, że hałas ucichł, lecz nie na długo. Ponownie pojawiły się trzaski... Dzisiaj zrobiłem to samo z lewym pedałem zatrzaskowym i mam nadzieję, że hałas zniknie.

Starą kasetę (11-32) wymieniłem na nową (11-34), z powodu dużego zużycia koronek. Łańcuch zostawiłem bez zmian, mam nadzieję, że się wszystko ładnie dopasuje... Jak na razie nie stwierdziłem żadnych problemów z przeskakiwaniem biegów.

Jutro kolejne testy i dokładne sprawdzanie wszystkich śrubek. Prawdopodobnie dodam kilka zdjęć :)

Kolejny długi dystans

Środa, 6 lipca 2011 · Komentarze(4)
Kategoria Treningi
Tego dnia kierowałem się ponownie do Głuchowa, tym razem przez miasto. Trasa wydawała się o wiele łatwiejsza i krótsza... Niestety myliłem się. Jazda przez miasto jest na tyle denerwująca i stresująca, że zacznę tam jeździć tylko jeżeli będzie to konieczne.

W pobliżu Cytadeli zatrzymała mnie straż miejska. Co się okazało, nie byłem jedynym rowerzystą, którego te dwie strażniczki zatrzymały. Oskarżały nas o jazdę po chodniku... Przepraszam bardzo, ale to jest od niedawna dozwolone, no nie? Chodnik był pusty, więc jechałem... Widocznie Panie były lekko niedoinformowane.
W pobliżu Ogrodów miałem kolejną nieprzyjemną sytuację. Tym razem radiowóz policyjny wjechał mi przed koło i musiałem mocno hamować. Policjant też niedoinformowany? Przecież rowerzysta ma teraz pierwszeństwo w takich miejscach, więc co jest grane?!

W końcu dojechałem do Głuchowa, uzupełniłem zapasy picia, zrobiłem sobie krótką przerwę i jechałem dalej przed siebie. Tak samo jak ostatnio, jechałem przez Komorniki, Łęczycę i Luboń. Na Malcie zrobiłem sobie 15 minutową przerwę na batona :) Po przerwie kierowałem się bezpośrednio do domu. Wybrałem najkrótszą trasę, która okazała się niestety dosyć błotnista. Przy ulicy Kórnickiej w Zalasewie ujrzałem trzy wozy strażackie, od razu pomyślałem, że jakiś dom się pewnie palił. Okazało się, że był to wypadek z udziałem motocyklisty. Wyglądało to bardzo nieciekawie. Ale podsłuchałem, że motocyklista żyje. Chociaż podobno była to jego wina. Zrobiłem dwa zdjęcia i wróciłem do domu.

Poniżej znajdują się zdjęcia:

Rondo Śródka © Michael4550


Skrzyżowanie na Małych Garbarach © Michael4550


Egzamin, a tle Cytadela © Michael4550


W drodze do Parku Sołackiego © Michael4550


Jeden z poznańskich tramwajów © Michael4550


Nie ma to jak wymuszenie pierwszeństwa przez policję... © Michael4550


Wjazd na rowerostradę :) © Michael4550


Ciąg dalszy rowerostrady :) © Michael4550


Jazda w tunelu aerodynamicznym :) © Michael4550


Plewiska © Michael4550


Szczególnie to miejsce mi się bardzo podobało © Michael4550


Autobus linii 116 :) © Michael4550


Polna droga do Głuchowa :) © Michael4550


Głuchowo :) © Michael4550


Malowniczy stawek w Głuchowie :) © Michael4550


W drodze do Komorników © Michael4550


Takie larytasy są na wagę złota :) © Michael4550


W pobliżu Drogi Dębińskiej :) © Michael4550


Skrzyżowanie przy AWFie © Michael4550


Ścieżka rowerowa z Kórnickiej do Malty :) © Michael4550


Odpoczynek na Malcie :) © Michael4550


Uwielbiam to miejsce :) © Michael4550


Linia 55 :) © Michael4550


Znowu jazda w tunelu aerodynamicznym :) © Michael4550


Na tym odcinku trasy zalega spore błoto po opadach deszczu © Michael4550


Niestety musiałem przez to jakoś przejechać © Michael4550


Na koniec wjechałem na osiedla i kierowałem się do domu © Michael4550


Wypadek na krzyżówce w Zalasewie © Michael4550


Pierwszy raz widziałem takie coś © Michael4550


Średnia kadencja: 77

Nowy wkład suportu

Czwartek, 30 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Jak już wiadomo, na wczorajszym treningu rozwaliły mi się łożyska w suporcie i byłem zmuszony zamówić nowy komplet. Na szczęście suport był na miejscu i mogłem go dzisiaj odebrać. Wróciłem do domu, rozpakowałem, wkręciłem, założyłem korbę i gotowe :) Pracuje bardzo płynnie, nie wydaje z siebie żadnych hałasów i jest to nowszy model. Jak do tej pory jeździłem na tych starszych modelach. Mam nadzieję, że będzie mi służył przez długi okres czasu :)

Zużyty wkład suportu, po lewej lewa najbardziej uszkodzona miska... © Michael4550


Nowy wkład suportu :) © Michael4550


Sprawny i gotowy do jazdy :) © Michael4550