Rekord szybkości

Czwartek, 14 lipca 2011 · Komentarze(17)
Kategoria Treningi
W dniu dzisiejszym nabrałem ochotę na krótki wieczorny trening interwałowy. Co się okazało, przygazowałem tak mocno, że wyszedł mi trening szybkościowy :) Na Maltę z Zalasewa dojechałem w 20 minut (10 km). Zrobiłem bardzo szybkie 2 okrążenia i wracałem do domu. Droga powrotna była tak szybka, że nawet nie pamiętam ilu spacerowiczów po drodze mijałem :) Takiego tempa jeszcze nigdy nie miałem. Średnia prędkość mówi sama za siebie. Widocznie długie trasy nie są stworzone dla mnie. Nawet jeżeli jest to prawda, to i tak mi to nie przeszkadza. Postanowiłem jeździć już do końca na dystansach MINI.

Bardzo szybka jazda nad Maltą :) © Michael4550


Staw Olszak :) © Michael4550


Rondo w Swarzędzu :) © Michael4550


Moja ulica - Austriacka :) © Michael4550


Średnia kadencja: 82

Komentarze (17)

Będę wdzięczny :) michael4550@wp.pl

Pozdrawiam :)

michael4550 21:36 poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Michał - ja z innej beczki, a mianowicie jaki masz mail to podeślę fotki z Głuszycy :)

JPbike 19:55 poniedziałek, 1 sierpnia 2011

BoaPoweR
Nie wiem kiedy będzie, ponieważ program do obróbki filmów niestety mi się zepsuł i nie mogę go naprawić. Prawdopodobnie problem leży gdzieś w systemie. Staram się te problemy usunąć, ale może to trochę potrwać. Będę informował na bieżąco :)

Mateusz2191
No tak, z rowerów nie żyjemy :) Ale myślę, że kiedyś spróbuje swoich sił na dystansie MEGA :)

michael4550 08:38 piątek, 22 lipca 2011

Jakieś wieści kiedy będzie filmik z Piechowic na YouTube ? :)

BoaPoweR 20:20 czwartek, 21 lipca 2011

No wiadomo, że zabawa przede wszystkim, bo przecież ani ja ani Ty z jazdy na rowerze nie żyjemy ;) Zresztą, każdy lubi co innego, jedni wolą MINI, drudzy MEGA czy tam GIGA, ale jak dla mnie to warto choć raz wybrać na rozjeździe dłuższy dystans i zobaczyć jak to jest ;P

Mateusz2191 13:50 poniedziałek, 18 lipca 2011

eryk87 - Trzeba mieć nadzieję, że coś się zmieni. No ale i tak myślę, że długo jeszcze na to będziemy czekać... Tak, marzenia są piękne :)

Mateusz2191 - Średnia jak na razie największa jaką wykręciłem :) Ja powiem Ci tak kolego: jeździmy na dystansach MINI, ponieważ czujemy się na nich najlepiej. Ja przykładowo nie wytrzymałbym trasy mega np. w Piechowicach. Mam lekkie skrzywienie kręgosłupa i przy długich trasach zaczynają boleć mnie plecy. Także nie jaram się wysokimi miejscami, akurat wyniki mnie najmniej obchodzą :) Jeżdżę głównie dla sprawdzenia własnego siebie i dobrej zabawy :)

michael4550 08:18 niedziela, 17 lipca 2011

Średnia całkiem, całkiem ale decyzja o jeździe do końca na mini...
Rozumiem w pierwszym sezonie startów, ale tak cały czas...
Jednak dystanse MINI to nie to samo co MEGA, czy GIGA.
Wiadomo, że można cały czas jeździć MINI i jarać się wysokimi miejscami, ale czy to ma sens...
250km w samochodzie, żeby skończyć maraton w 40 minut to jednak nie dla mnie.

Mateusz2191 20:22 sobota, 16 lipca 2011

Jednak ja mam nadzieje że się to zmieni michael4550 ;) Są w Polsce tacy ludzie jak Ty, ja, i wielu innych kolarzy którzy mogą wiele zdziałać, może nie przy obecnej formie naszego rządu, ale kiedyś.... może będzie jakaś szansa dla nas :) I tak powinniśmy się cieszyć że mamy taką malte, tereny jak w Uzarzewie itd. Mogliśmy mieć równie dobrze nic ;) A jak nasz naród pozna dokładnie czym jest rower to zaczną korzystać z samochodów tylko na dłuższe dystanse.... ahh te marzenia :D

eryk87 23:32 piątek, 15 lipca 2011

eryk87
No z jednej strony racja :) Ale świat rowerowy w Polsce nadal kuleje i raczej w to wątpię, że coś się zmieni... Moim zdaniem musimy zacisnąć zęby i starać się nie stwarzać zagrożenia dla innych.

BoaPoweR
Mi nawet rozgrzewka nie jest potrzebna. Wystarczy, że wypiję godzinę przez treningiem około 500 ml płynów i zjem batonika :) Każdy ma inne mięśnie, które są do czegoś innego przystosowane. Mięśnie "gigowców" przykładowo, są przystosowane na długie trasy, długi wysiłek, wytrzymują dużo więcej... Co do pieszego: dobrze mu tak... Łażą środkiem i nie patrzą to niech cierpią. Ja jak spaceruje po Poznaniu to nigdy nie wchodzę na ścieżki rowerowe i zawsze rozglądam się setki razy, żeby tylko nie utrudnić żadnemu rowerzyście jazdy.

michael4550 17:49 piątek, 15 lipca 2011

Ładna średnia, mówisz, że wolisz krótsze, ja jestem zdania, że na dystansach powyżej 30-40km łatwiej jest osiągnąć wysoką średnią niż na krótszych wypadach, mi zawsze 15km trwa rozgrzanie się a potem dopiero przy 30km zaczynam czuć, że jadę luźno :) W każdym razie za słaby jestem, żeby na krótkim dystansie szaleć z wysokimi prędkościami. Co do pieszych miałem ostatnio jednego na rogach :) nieźle się chłopak zwijał z bólu, trzykrotnie krzyczałem, wręcz darłem się UWAGA i tym podobne a on nic, nie wyhamowałem i koleś miał cios w plery. Jak się okazało total luz, słuchawki i muza na full - więc niech cierpi za swoją głupotę.

BoaPoweR-removed 17:35 piątek, 15 lipca 2011

Jeszcze może się to zmienić, jednak w Polsce dużo rzeczy idzie na plus ;) popatrz np. właśnie na Termy Maltańskie, albo Galeria Malta - ładnie im to wszystko wyszło ;) Oby w świecie rowerowym było też tak dobrze.

eryk87 15:19 piątek, 15 lipca 2011

Następnym razem jak ktoś będzie pyskował to zatrzymam się z piskiem w oponach i taką osobę opierniczę, serio to zrobię, bo ja już mam dosyć. Tak, porządek jakiś zaczęli robić, no i czas najwyższy. Wczoraj nawet kilka mandatów chyba poszło :) Widziałem to, masakra! Niestety mentalność polaków na to nie pozwala. Chyba najlepiej po prostu zacisnąć zęby i jakoś to przeżyć :) W mieście robią to samo, chodzą całą szerokością ścieżki rowerowej. Już pomijam fakt, że obok jest piękna droga dla pieszych...

michael4550 12:23 piątek, 15 lipca 2011

A to pamiętam, prawie w nie wjechałeś, a ja bym je dobił - jeszcze coś pyskowały ;) Ostatnio zauważyłem że zaczęli nawet trochę porządek robić (policja) z pieszymi w tym miejscu. Nie wiem czy widziałeś, ale za tym podjazdem obok stoku z tych znaków zrywają znak pieszego, kilka razy widziałem cwaniaków co to robili. Ale mówi się trudno, w Polsce chyba już nigdy nie zmieni się to na tyle jak sprawa z rowerzystami wygląda w Niemczech czy Holandii, na drodze rowerowej z Gimnazjum w Zalasewie też często rozpychają się na czerwonym pasie ;)

eryk87 12:16 piątek, 15 lipca 2011

W okolicach galerii te dwie dziewczyny lazły środkiem, więc moja złość wzrosła. Idą środkiem na drodze rowerowej to wiesz... Wściekłość aż zalewa. Ostatnio zacząłem wymijać trawą bo w ten sposób nawet bezpieczniej. Trzeba tylko uważać żeby przednie koło się nigdzie nie poślizgnęło. Masz rację, godziny poranne są najlepsze :)

michael4550 12:13 piątek, 15 lipca 2011

Tu się zgodzę, byli denerwujący i nieraz widziałem twoją złość i gwałtowny skręt na trawę albo kiwanie głową ;) Na Malcie najlepiej jeździć w godzinach porannych :)

eryk87 12:08 piątek, 15 lipca 2011

Tak, widziałem właśnie, że za mną jedziesz :) Tego dnia spacerowicze na Malcie byli wyjątkowo denerwujący... W niektórych momentach to cudem unikałem wypadku. Wczoraj tempo miałem mocne, więc pewnie dlatego :)

michael4550 12:02 piątek, 15 lipca 2011

Podczepiłem się dziś do Ciebie na jedno okrążenie :) Dalej nie dałem już rady...

eryk87 20:05 czwartek, 14 lipca 2011
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa czase

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]