Ze stadionu do Wang

Wtorek, 10 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Treningi
Wieczorem postanowiłem pojechać sobie z dolnego Karpacza aż do kaplicy Wang, jak za dawnych czasów :) Więc uszykowałem się i wyruszyłem. Wjazd do góry zajął mi dość dużo czasu i nieźle się zmęczyłem. No ale warto było, a dlaczego? No bo zjazd był tak zajebisty, że aż do tej pory go wspominam... :D

Poniżej fotorelacja:

Droga na dół :) © Michael4550


Jeden z moich ulubionych zakrętów :) © Michael4550


Pierwsze wyprzedzanie, niestety nie wszystkich... © Michael4550


Drugie wyprzedzanie - 59 km/h koło marudera... © Michael4550


No i to już jest zjazd do naszej "chatki" i koniec treningu :) © Michael4550

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa hateg

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]