Techniczna i błotnista Zawoja
No i rzeczywiście, trasa w Zawoi posiadała wszystkie te cechy podane powyżej. Dodatkowo na nasze nieszczęście poziom trudności trasy wzrósł z powodu beznadziejnej pogody. Od samego rana padał deszcz, było także bardzo zimno. No ale nie można się poddawać, więc uszykowaliśmy rowery i pojechaliśmy na start. Oczekiwanie na start w takich warunkach pogodowych to istna męka. Człowiek jest już przemoczony i wyziębiony, a jeszcze ma do przejechania cały dystans w trudnych warunkach. No ale jeździmy na te maratony po to aby się sprawdzić no nie? Cała zabawa polega właśnie na tym :)
Trasa świetna, dawno się tak nie namęczyłem. Było na niej wszystko... Błoto, kamienie, asfaltowe podjazdy, kamieniste podjazdy, szybkie zjazdy, a nawet mały strumyczek. Moja ocena - bardzo pozytywna!
Poniżej zdjęcia :)

Pierwsze metry na mokrym asfalcie© Michael4550

Jeszcze płasko, ale nie na długo...© Michael4550

Podjazdy czas zacząć!© Michael4550

Im wyżej, tym mocniej padało...© Michael4550

Błota było aż za dużo...© Michael4550

Jeden z najcięższych zjazdów na tej trasie© Michael4550

Maseczka błotna :)© Michael4550

Przerzutka odmawia posłuszeństwa? Nie trać czasu...Biegniiiiij!© Michael4550

Na pieszo pod górkę...© Michael4550

No i znowu pod górkę na pieszo...© Michael4550

Finisz!© Michael4550

Zabrudzona i nieżywa Adrenalinka© Michael4550
Na koniec film :)
Michał Turski (ja) - Kategoria M2: 12 Generalna: 37 Czas: 1:13:17
Ryszard Turski - Kategoria M3: 19 Generalna: 46 Czas: 1:16:30