Pojechałem tego dnia na trasę poznańskiego maratonu (wersja na rok 2008). Ciężki dzień w szkole, poprawki, pełno nowych sprawdzianów... Myślałem, że już w maju będziemy mieć dużo więcej luzu niż w kwietniu i marcu, ale jak widać myliłem się. Pojechałem na ten trening głównie dlatego, żeby odreagować i na tą jedną godzinę jazdy zapomnieć o szkolnych problemach. Na niektórych zjazdach szutrowych kompletnie puszczałem hamulce, jechałem prawie 60 km/h i nie przejmowałem się kompletnie niczym. Byłem maksymalnie skupiony na drodze. No i tak być powinno :)
Średnia kadencja: 77
Komentarze (2)
Jak widać nie tylko, a rower to chyba najlepszy sposób na odstresowanie.
Rowery kręciły mnie od zawsze. Pamiętam jeszcze moje czasy dzieciństwa kiedy posiadałem mój ukochany zielony rower, którym codziennie jeździłem po okolicznym parku. Dopiero w 2008 roku przerodziło się to wszystko w głęboką pasję, bez której trudno mi się obejść. Uwielbiam przemierzać długie trasy, czuje się wtedy niesamowicie szczęśliwy i wolny. Moim zdaniem rower to coś więcej niż tylko rama i dwa koła. Każdy rower ma duszę, swój własny charakter jazdy i tą małą iskierkę dzięki której aż chce się jeździć.
"Życie bez roweru powoduje raka i choroby serca"