Poland Bike Marathon Łuków
Sobota, 29 maja 2010
· Komentarze(4)
Kategoria Maratony/Zawody, Newsy
Maraton w Łukowie był dla nas wielką zagadką. Nie wiedzieliśmy kompletnie czego się spodziewać. Czy trasa będzie zabójczo trudna czy śmiesznie łatwa... Chyba jednak to drugie sformułowanie będzie najlepiej oddawało wygląd trasy. Trasa była bardzo łatwa, ale nie była nudna! Niektórzy mówią, że była nudna. Przecież jechaliśmy przez piękne lasy, pachnące pola itp. Droga była wyłożona w 80% piachem co bardzo mi się podobało. Nic nie jest tak piękne jak próba utrzymania roweru w pionie :) Oznakowanie trasy było dobre, ale nie na rozjeździe (pierwszy minus tej imprezy). Byłem skupiony kręceniem za grupką dobrych zawodników i pomyłkowo skręciłem na dystans MAX... Musiałem zawracać i nadrobić stracony czas. Znaki powinny być jeszcze przed rozjazdem, a nie za...
Zawodnicy podzielili się na "grupki" rowerzystów Za jedną grupką jechałem z dość dużą prędkością (za tą właśnie grupką pojechałem na zły dystans). Około 40 km/h na całym tym dystansie prostej drogi. (Nie jest to spotykane w Bike Maratonie Grabka)
Po maratonie dowiedzieliśmy się, że zdobyliśmy nasze pierwsze klubowe złoto! :) Dlatego też musieliśmy czekać w miasteczku aż do 16:00 na dekorację (2 godziny opóźnienia! Kolejny minus, planowa dekoracja miała się odbyć o 14:00)
Po maratonie usiedliśmy sobie na ławkach i czekaliśmy na dekorację :)
Potem poszliśmy coś zjeść i pokręcić się po miasteczku :)
No i po długim oczekiwaniu nie wiedzieliśmy co dalej robić.
Aż w końcu nadszedł ten czas i odbyła się dekoracja :)
Wyniki:
Michał Turski (ja) - Kategoria M1: 24 Generalna: 43 Czas: 1:13:50
Ryszard Turski - Kategoria M4: 1 Generalna: 44 Czas: 1:14:42
Zawodnicy podzielili się na "grupki" rowerzystów Za jedną grupką jechałem z dość dużą prędkością (za tą właśnie grupką pojechałem na zły dystans). Około 40 km/h na całym tym dystansie prostej drogi. (Nie jest to spotykane w Bike Maratonie Grabka)
Po maratonie dowiedzieliśmy się, że zdobyliśmy nasze pierwsze klubowe złoto! :) Dlatego też musieliśmy czekać w miasteczku aż do 16:00 na dekorację (2 godziny opóźnienia! Kolejny minus, planowa dekoracja miała się odbyć o 14:00)
Po maratonie usiedliśmy sobie na ławkach i czekaliśmy na dekorację :)
Potem poszliśmy coś zjeść i pokręcić się po miasteczku :)
No i po długim oczekiwaniu nie wiedzieliśmy co dalej robić.
Aż w końcu nadszedł ten czas i odbyła się dekoracja :)
Wyniki:
Michał Turski (ja) - Kategoria M1: 24 Generalna: 43 Czas: 1:13:50
Ryszard Turski - Kategoria M4: 1 Generalna: 44 Czas: 1:14:42