Środa - przelotne deszcze i duchota. Dlatego też wybraliśmy się z kumplem na kolejny trening. Wyjechaliśmy z mojej ulicy i od razu kierowaliśmy się nad Maltę. Zaczęło padać na 3 kilometrze naszej trasy (Szczerze? Spodobało mi się to...)
Przez całą naszą trasę strasznie lał deszcz i jechaliśmy w gigantycznym błocie. Wjazd z prędkością 40 km/h w wielką i głęboką kałużę rozciągającą się na 6-8 metrów... BEZCENNY! :)
Na Malcie zrobiłem kółko sam, gdyż kolega musiał wracać... Spotkałem też trzech innych rowerzystów, którzy także trenowali w ulewie. Pozdrowienia dla nich :)
Nie ważne czy pada deszcz, świeci słońce, jest upał czy jest pełno błota... Każda pogoda i warunki są idealne na rower :)
Komentarze (3)
mysle aby zamontowac sobie cos takiego podczas maratonu, byloby milo gdybys zmontowal jakis filmik i pokazal co warte jest to malenstwo. i btw. bylbym wdzieczny za nazwe tej kamerki.
Bardzo dobrze :) Podczas tego treningu zrobiłem test kamery w ulewnym deszczu. Oczywiście film nie był za ładny, gdyż na szkiełku były krople wody... Kamera działa, woda jej nie straszna :) Na prawdę polecam ten sprzęt :)
Rowery kręciły mnie od zawsze. Pamiętam jeszcze moje czasy dzieciństwa kiedy posiadałem mój ukochany zielony rower, którym codziennie jeździłem po okolicznym parku. Dopiero w 2008 roku przerodziło się to wszystko w głęboką pasję, bez której trudno mi się obejść. Uwielbiam przemierzać długie trasy, czuje się wtedy niesamowicie szczęśliwy i wolny. Moim zdaniem rower to coś więcej niż tylko rama i dwa koła. Każdy rower ma duszę, swój własny charakter jazdy i tą małą iskierkę dzięki której aż chce się jeździć.
"Życie bez roweru powoduje raka i choroby serca"