Pierwszy trening w terenie
Niedziela, 28 lutego 2010
· Komentarze(0)
Kategoria Treningi
Pierwsze ciepłe dni, grzejące jak nigdy słońce oraz strasznie obłocone Poznańskie drogi i chodniki. Pojechaliśmy z kumplem w inne miejsca niż zwykle latem jeździmy.
Poniżej znajduje się dokładny opis :)
10:30 - Wyjechałem z domu i pierwsze co mnie spotkało to tragiczne błoto na mojej ulicy. 200 metrów drogi jechałem jakieś 3 minuty. Gdy już wjechałem na główną drogę to aż mnie ciarki przeszły... Tak dawno nie jeździłem. Do kolegi miałem 3 km drogi i spotkanie miało się odbyć o 11:00.
11:00 - Wyjechaliśmy w trasę. Na pierwszych kilometrach omal byśmy się nie zderzyli bo nam samochód wyjechał :) Jadąc chodnikiem wzdłuż Warszawskiej troche przygazowaliśmy. Koło hotelu "Novotel" porobiliśmy trochę zdjęć.
Potem przejechaliśmy przez rondo Śródka, zahaczyliśmy o Cytadelę Poznańską i potem jechaliśmy na rynek w Poznaniu. Uwielbiam nasz rynek :) Potem przejechaliśmy przez most św. Rocha ulicą Kórnicką i na koniec zatrzymaliśmy się na Malcie :)
Nasze piękne rowery na tle pięknej Galerii Malta :)
Co ja tam robiłem?
Wlazłem w śnieg i ubrudziłem sobie buty! Widać na zdjęciu powyżej :)
Troche tam posiedzieliśmy i potem wracaliśmy do domu.
Kolejny trening już wkrótce :)
Poniżej znajduje się dokładny opis :)
10:30 - Wyjechałem z domu i pierwsze co mnie spotkało to tragiczne błoto na mojej ulicy. 200 metrów drogi jechałem jakieś 3 minuty. Gdy już wjechałem na główną drogę to aż mnie ciarki przeszły... Tak dawno nie jeździłem. Do kolegi miałem 3 km drogi i spotkanie miało się odbyć o 11:00.
11:00 - Wyjechaliśmy w trasę. Na pierwszych kilometrach omal byśmy się nie zderzyli bo nam samochód wyjechał :) Jadąc chodnikiem wzdłuż Warszawskiej troche przygazowaliśmy. Koło hotelu "Novotel" porobiliśmy trochę zdjęć.
Potem przejechaliśmy przez rondo Śródka, zahaczyliśmy o Cytadelę Poznańską i potem jechaliśmy na rynek w Poznaniu. Uwielbiam nasz rynek :) Potem przejechaliśmy przez most św. Rocha ulicą Kórnicką i na koniec zatrzymaliśmy się na Malcie :)
Nasze piękne rowery na tle pięknej Galerii Malta :)
Co ja tam robiłem?
Wlazłem w śnieg i ubrudziłem sobie buty! Widać na zdjęciu powyżej :)
Troche tam posiedzieliśmy i potem wracaliśmy do domu.
Kolejny trening już wkrótce :)